GOZ… czyli gospodarka obiegu zamkniętego, gospodarka o obiegu zamkniętym, gospodarka cyrkularna. Czy nie odkrywamy koła na nowo? Czy oszczędność, ponowne wykorzystanie, naprawa nie były codziennością naszych dziadków? Co właściwie się wydarzyło, że dziś musi to być sankcjonowane prawnie i dyskutowane na arenie międzynarodowej? Wydarzyła nam się rewolucja przemysłowa, wzrost konsumpcjonizmu i wykorzystania nieodnawialnych zasobów naturalnych Ziemi oraz wykładniczy wręcz przyrost emisji gazów cieplarnianych. Ale zacznijmy od początku…
Zmiana paradygmatu, czyli od gospodarki linearnej do cyrkularnej
Gospodarka w obecnych czasach ma charakter linearny, a jedynie 12% wykorzystanych surowców trafia do ponownego użycia. Wprawdzie nasi pradziadkowie nie zastanawiali się nad skończonością nieodnawialnych surowców, ale skala konsumpcjonizmu kilka pokoleń temu nie wskazywała na tak szybkie ich wyczerpywanie. Obecnie wiele wytwarzanych dóbr psuje się zbyt szybko, nie podlega naprawie lub wręcz jest produktami jednorazowego użytku. Wykorzystanie surowców opiera się na rozpowszechnionej dzięki rewolucji przemysłowej sekwencji „weź – zużyj – wyrzuć”. Zapotrzebowanie na surowce, w tym te nieodnawialne, stale rośnie. Według Global Footprint Network nasza planeta potrzebuje niemal dwóch lat na odnowienie zasobów (tlen, woda, żywność, drewno), które zużywamy w ciągu roku. Co to oznacza? Nie starczy nam Ziemi, aby utrzymać konsumpcję na obecnym poziomie… Nie wspominając już nawet o zasobach nieodnawialnych, jak węgiel, gaz, ropa naftowa. Wraz z ich eksploatacją rosną koszty wydobycia nowych, coraz trudniej dostępnych zasobów. W takim modelu grozi nam załamanie gospodarki i to nie tylko z powodu braku surowców, ale również ze względu na zmiany klimatyczne, jakie powoduje ich wykorzystanie.
Jedyną słuszną alternatywą wydaje się przejście na gospodarkę cyrkularną, której podstawowym założeniem jest projektowanie procesów produkcyjnych tak, aby możliwe było utrzymanie jak największej wartości produktów i surowców. W tym modelu kluczowe jest optymalizowanie procesów ponownego użycia, renowacji i recyklingu wszelkich produktów i surowców oraz minimalizowane powstawania odpadów.
Gospodarka cyrkularna drogowskazem do neutralności klimatycznej. Plan działania UE
Nieposkromione na przestrzeni ostatnich stuleci lub wręcz kilkudziesięciu lat zużycie paliw kopalnianych przez człowieka doprowadziło do zmiany klimatu. Żyjemy w krytycznych czasach, bo według doniesień naukowców z ICCP to ostatni dzwonek na powstrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie poniżej 2 stopni do końca stulecia. Po przekroczeniu tej granicy nasza planeta straci zdolność do samoregeneracji. Żeby przeciwdziałać tym zmianom, w 2015 roku podczas 21. Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmiany klimatu, zawarto tzw. porozumienie paryskie ustanawiające cel ograniczenia średniego wzrostu temperatury na Ziemi. W grudniu 2019 roku Komisja Europejska (KE) ogłosiła przyjęcie Zielonego Ładu (z ang. Green Deal), którego celem jest skierowanie Unii Europejskiej na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie – osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. W ramach wprowadzania Zielonego Ładu w 2020 roku KE przyjęła nową strategię przemysłową i wpisujący się w nią plan działania dotyczący GOZ.
Nowy plan ma na celu dostosowanie gospodarki do zrównoważonej przyszłości, wzmocnienie konkurencyjności przy jednoczesnej ochronie środowiska i zadbaniu o prawa konsumentów.
Gospodarka o obiegu zamkniętym zmniejsza zużycie zasobów naturalnych i jest kluczowym narzędziem do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku oraz powstrzymania utraty bioróżnorodności, której przyczyną jest wydobycie i przetwarzanie zasobów.
KE przewiduje, że cyrkularna gospodarka przyniesie wymierne korzyści netto, tj. zwiększenie PKB Unii Europejskiej o dodatkowe 0,5 proc. do 2030 oraz utworzenie około 700 tys. nowych miejsc pracy.
Strategia UE dla zrównoważonych tekstyliów
Zgodnie ze sprawozdaniem Europejskiej Agencji Środowiskowej, wyroby włókiennicze zajmują czwarte miejsce po żywności, budownictwie i transporcie pod względem presji wywieranej na środowisko w zakresie wykorzystania surowców pierwotnych i wody, a w zakresie emisji gazów cieplarnianych – piąte. Uwzględniając istotność sektora tekstylnego dla gospodarki obiegu zamkniętego, KE ogłosiła dedykowaną dla branży strategię UE na rzecz zrównoważonych wyrobów włókienniczych w obiegu zamkniętym skupiającą się na następujących kwestiach:
- Wydłużenie życia produktów tekstylnych dzięki ekoprojektowaniu przy jednoczesnym wyeliminowaniu substancji potencjalnie niebezpiecznych. Szacuje się bowiem, że współczesny przemysł odzieżowy wykorzystuje do produkcji ubrań ok. 8 tys. syntetycznych związków chemicznych, z których większość jest szkodliwa dla zdrowia.
- Wprowadzenie „zielonych” zamówień publicznych. Obecnie, mimo możliwości włączenia kryteriów ekologicznych oraz społecznych, większość urzędników odpowiadających za przetargi nadal w głównej mierze kieruje się ceną.
- Zakaz niszczenia i spalania niesprzedanych i zwróconych produktów tekstylnych. Taka praktyka była powszechna wśród marek, które w ten sposób chciały zapobiec sprzedaży swoich produktów poniżej ceny rynkowej i spadku wartości brandu.
- Wprowadzenie paszportów produktów, w ramach których zgromadzone i udostępnione zostaną informacje o produkcie, jego wpływie na środowisko i łańcuchu dostaw.
- Przeciwdziałanie greenwashingowi. Przepisy wprowadzą zakaz umieszczania deklaratywnych oznaczeń zrównoważonego rozwoju, które nie są oparte na systemie certyfikacji albo nie zostały ustanowione przez władze publiczne.
- Wyeliminowanie zanieczyszczania mikroplastikiem pochodzącym z produktów tekstylnych. Produkcja tekstyliów odpowiada za ok. 20% globalnego zanieczyszczenia czystej wody w wyniku farbowania i wykańczania produktów. Co roku do mórz i oceanów trafia szacunkowo pół miliona ton mikrowłókien uwalnianych w trakcie prania syntetyków. Pranie odzieży syntetycznej odpowiada za 35% pierwotnych mikrodrobin plastiku uwalnianych do środowiska, które często dostają się do łańcucha żywnościowego.
- Rozszerzenie odpowiedzialności producenta w zakresie odpadów tekstylnych. Oznacza to, że producenci ubrań mogą ponosić odpowiedzialność finansową i być może organizacyjną na etapie cyklu życia produktu, gdy ten staje się odpadem tekstylnym. Takie rozwiązanie już funkcjonuje w odniesieniu do opakowań, sprzętu elektrycznego i elektronicznego, baterii czy wyrobów branży samochodowej.
Punkt widzenia lidera branży recyklingu tekstyliów
Obserwujemy „powrót do łask” odzieży używanej. Zmieniły się powody, dla których sięgamy po odzież z drugiego obiegu. Obok gospodarności, króluje chęć bycia oryginalnym, uzyskanie jakości w dobrej cenie. Duże znaczenie ma zwiększająca się świadomość ekologiczna konsumentów.
Należy pamiętać, że do obiegu zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem powraca jedynie część odzieży i tekstyliów. Cześć zostaje poddana downcyklingowni do tzw. czyściwa przemysłowego.
Obecnie innowacje w branży recyklingu tekstyliów koncentrują się na technologiach odzysku w formule textile to textile czy fibre to fibre. Ponieważ większość tekstyliów jest produkowana z domieszkami materiałów, ciężko jest skalować te rozwiązania. W ramach naszej działalności badawczo-rozwojowej wynaleźliśmy rozwiązanie umożliwiające przetworzenie materiałów składających się z mieszanych włókien. Jest nim kompozyt tekstylny VIVE Texcellence, nad którym prace trwały blisko 10 lat. Można z niego wyprodukować elementy małej architektury takie jak tarasy, ławki altany, a jego główną zaletą jest odporność na warunki atmosferyczne i możliwość obróbki stolarskiej z wykorzystaniem tych samych narzędzi co do obróbki drewna.
Z naszego punktu widzenia ważne jest niestandardowe myślenie i otwartość na tworzenie nowych rozwiązań cyrkularnych dla branży tekstylnej, niekoniecznie koncentrujących się na tym, żeby odzież na nowo stała się odzieżą, bo i tak jesteśmy już ubrani na kilka pokoleń do przodu.
Karolina Mulhern, Menedżerka ds. ESG w VIVE Textile Recycling Sp. z o.o.